Pewnego razu w lodówce zachomikowały się serki homogenizowane do serników o smaku waniliowym... I zajrzałam do bloga mojewypieki, wiedziałam, że muszę zrobić te małe serniczki. Zresztą, to nie był mój pierwszy raz z nimi. Na grillu u koleżanki W. przyniosłam je w wersji z bitą śmietaną i orzeszkami. Tymczasem - zamiast twarogu kubełkowego - zrobiłam z połowy porcji i z kawałkami owoców. Na spód - LU Petitki. Przepis cytuję za podanym blogiem:
MINI SERNICZKI
Składniki na 12 mini-serniczków:
- 120 g pokruszonych ciastek digestive lub innych pełnoziarnistych
- 60 g roztopionego masła
- 800 g twarogu na serniki, zmielonego przynajmniej 2-krotnie
- 1 łyżka ekstraktu z wanilii
- 3 jajka
- 120 g cukru pudru
- dowolne owoce do dekoracji
Wyłożyć papilotkami formy do muffinek, na dno dać ciasteczka, a na to masę.
Piec około 25 minut w temperaturze 160 stopni. Po przestudzeniu umieścić w lodówce na kilka godzin. :)
Polecam całym sercem. Zwłaszcza z ubitą śmietaną na górę, i na to małe kawałeczki orzechów włoskich... Poezja.
Bon appetit ! :D
Śliczne, małe serniczki. Z chęcią bym teraz po takiego sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńSą cudne:) wyprzedziłaś mnie ,bo właśnie od jakiegoś czasu przymierzałam się do takich mini serniczków :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Zwłaszcza ten z brzoskwiniami.. kusi pysznością :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
świetne na małą zakąskę!
OdpowiedzUsuńśliczne są, no i można je zabrać w plener :)
OdpowiedzUsuń