piątek, 20 września 2013

Brownie malinowe

 Brownie. Nazwa równie apetyczna, jak i samo ciasto. Co jest w nim najlepsze? To niebo dla czekoladoholików - gdy się piecze, jego aromat rozprzestrzenia się po całym domu, a gdy trafia na talerzyk, jego intensywny, czekoladowy smak pozostaje na długo w pamięci. I jest to smak deserowej czekolady - w połączeniu z przypieczoną startą czekoladą na górze zdecydowanie przypomina mi Ferrero Rondnoir. Dodajmy do tego maliny, i czekoladoholiczka-ja pozostaje w pełni szczęścia.

BROWNIE MALINOWE 
(u mnie tortownica 18 cm, przy większych trzeba podwoić proporcje)
[źródło: Moja Kuchnia]
  • tabliczka gorzkiej czekolady - 100 g
  • pół tabliczki mlecznej czekolady - 50 g
  • 2 małe jajka
  • 110 g masła
  • ćwierć łyżeczki esencji waniliowej
  • 130 g cukru
  • 65 g mąki pszennej
  • odrobina soli
  • garść malin
Zatrzyj na tarce o drobnych oczkach pół tabliczki gorzkiej czekolady. Resztę (po pół tabliczki gorzkiej i mlecznej) rozpuść razem z masłem, nie pozwól by zaczęła wrzeć.
Ubij jajka, cukier i wanilię, by masa stała się puszysta. Potem - dodaj lekko ostudzoną masę czekoladową.
Następnie dodaj przesianą mąkę i sól, mieszając delikatnie drewnianą łyżką.
Wmieszaj do masy garść malin, zmieszaj. Wlej powstałą masę do formy do pieczenia, posyp startą czekoladą z lodówki.
Piecz ok 35 minut w temperaturze 160 stopni.
Najważniejsze jest, żeby na zewnątrz brownie była skorupka, ale środek był lekko zakalcowaty :)
Ja zgodnie z radą autorki najpierw włożyłam do lodówki na parę godzin.

Pamiętajcie, że posypana czekolada stworzy dosyć twardą skorupkę. :) Ja chyba ze względu na to następnym razem pozostałe 50 g gorzkiej czekolady zużyję na fantazyjną polewę :)
 ACH, I WAŻNE! Polecam jeść na ciepło z gałką lodów waniliowych/śmietankowych. Mniam mniam! :)






czwartek, 12 września 2013

Gofry belgijskie


Nastały trudne chwile... Wymagające zatrzymania się, i przemyślenia kilku spraw. Odbierają chęć siedzenia w kuchni zbyt długo, pieczenia ciast i gotowania. Stąd sięgam do tego, co było kiedyś. A był to spontaniczny krok - miałam ogromną ochotę na gofry! I znalazłam; tak oto powstały przepyszne, delikatne gofry, tak dobre, że aż uzależniają! Z braku dodatków zjadłam z plastrami ananasa:


KLASYCZNE GOFRY BELGIJSKIE
(wszelkie defekty zdjęć i efektów smażenia wynikają z niedoskonałości mojej gofrownicy i aparatu fotograficznego)
  • 2 szklanki mąki tortowej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki soli
  • 4 duże jajka, oddzielnie żółtka i białka
  • 2 łyżki cukru
  • pół łyżeczki ekstraktu waniliowego
  • 4 łyżki rozpuszczonego masła
  • 2 szklanki mleka
  • odrobina tłuszczu do wysmarowania gofrownicy ( u mnie olej)
Rozgrzej gofrownicę zgodnie z instrukcją urządzenia. W średniej misce zmieszaj przesianą mąkę, proszek do pieczenia i sól. W drugiej ubijaj drewnianą łyżką żółtka z cukrem, aż masa nabierze jasnożółtej barwy (ja miksowałam). Dodaj ekstrakt, rozpuszczone masło i mleko do masy jajecznej i zmieszaj. Zmieszaj masę mokrą z suchą, na tyle by stała się gładka. W trzeciej misce ubij białka mikserem na sztywną pianę i delikatnie wmieszaj szpatułką do masy gofrowej. Delikatnie! Następnie natłuść formę na gofry i smaż zależnie od mocy gofrownicy około 2-3 minut aż do zezłocenia :) Podawaj gorące.

Smacznego! <3



Źródło: tu

niedziela, 8 września 2013

Śliwkowe ciasto jogurtowe



Powrót do domu... Piękna rzecz. Nawet, gdy tylko na dwie doby. Choć tak krótki pobyt, niemożliwym jest wyjechać bez upieczenia ciasta! :-) Tym razem padło na śliwkowe. Sięgnęłam do Nakrytego Stoliczka:

CIASTO JOGURTOWE ZE ŚLIWKAMI

360 g mąki
200 g cukru
1 cukier wanilinowy
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/3 szklanki oleju
2 jajka
1 szklanka jogurtu naturalnego
śliwki na wierzch ( u mnie z 20)

Masa sucha: zmieszaj przesianą mąkę, proszek do pieczenia z dwoma cukrami
Masa mokra: trzepaczką zmieszaj olej z jajkami, następnie dodaj jogurt naturalny

Wsyp suchą do mokrej; powstanie gęsta masa. Nałóż do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy 26 cm, ułóż na cieście połówki umytych i wydrylowanych śliwek, następnie piecz ok 40 minut w 180 stopniach (co do zasady - po prostu do suchego patyczka). 

Autorka posypała cukrem pudrem - u mnie ulubiony dodatek do ciast śliwkowych to lukier :-)

Smacznego! ;> 





niedziela, 1 września 2013

Aromatyczny KETCHUP!


Zaczęło się od nadmiaru pomidorów. Rosła sobie z początku niepozorna górka w kuchni, aż nadeszła chwila na decyzję - tak oto powstał pomysł -ketchup! Sięgnęłam po pewne źródło - kuchnia w zieleni :) Nie dodałam goździków, za to sypnęłam hojnie ziołami prowansalskimi i przyprawą chilli. Efekt jest nie-do-opisania! Nie można porównać kupnych z domowym słoiczkiem pomidorowej pyszności. Można go jeść nawet prosto ze słoika, tak znakomity ma smak :) Ja lubię bardzo gęsty, stąd wyszedł tylko 1 słoik, ale z podanych proporcji powinny wyjść oficjalnie 2 słoiczki :)
Składniki cytuję za autorką (z moimi drobnymi zmianami):

DOMOWY KETCHUP
  • 1,5 kg pomidorów
  • 1/3 szklanki cukru
  • 1/8 szklanki octu
  • 4 liście laurowe
  • 5 kuleczek ziela angielskiego
  • łyżeczka ostrej papryki
  • łyżeczka słodkiej papryki
  • łyżeczka przyprawy chilli
  • łyżeczka soli
  • 1 duża cebula lub 2 średnie
  • do smaku świeżo zmielony pieprz
  • 2 ząbki czosnku
  • dwie łyżeczki ziół prowansalskich
1.Pokrój pomidory w ćwiartki, i wrzuć je do dużego garnka.
2. Dodaj cukier, ocet, przyprawy, posiekaną cebulę i czosnek.
3.Gotuj na wolnym ogniu aż do zmięknięcia cebuli i rozpadnięcia pomidorów.
4.Zdejmij z ognia, przetrzyj powstały wywar przez sitko; od razu wyrzuć kuleczki ziela angielskiego i liście laurowe.
5.Przetarty wywar gotuj aż do zgęstnienia (autorka gotowała na wolnym ogniu, ja byłam bardziej niecierpliwa i zagotowałam, żeby szybciej wyparowała zbędna woda :) Ostrzegam, że ilość płynu baaardzo się zredukuje :)

A teraz mamina metoda na pasteryzację, jeśli nie chce się spożyć od razu po zrobieniu i trzymać w lodówce, a w spiżarni na czarną godzinę:

po ostudzeniu słoika dnem do góry na ściereczce, włóż słoik do garnka, zalej wodą (moja Mama kładzie ręczniczek pod słoik do garnka :) ), i zagotuj wodę, i gotuj 20 minut.

Smacznego! :)