czwartek, 12 września 2013

Gofry belgijskie


Nastały trudne chwile... Wymagające zatrzymania się, i przemyślenia kilku spraw. Odbierają chęć siedzenia w kuchni zbyt długo, pieczenia ciast i gotowania. Stąd sięgam do tego, co było kiedyś. A był to spontaniczny krok - miałam ogromną ochotę na gofry! I znalazłam; tak oto powstały przepyszne, delikatne gofry, tak dobre, że aż uzależniają! Z braku dodatków zjadłam z plastrami ananasa:


KLASYCZNE GOFRY BELGIJSKIE
(wszelkie defekty zdjęć i efektów smażenia wynikają z niedoskonałości mojej gofrownicy i aparatu fotograficznego)
  • 2 szklanki mąki tortowej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki soli
  • 4 duże jajka, oddzielnie żółtka i białka
  • 2 łyżki cukru
  • pół łyżeczki ekstraktu waniliowego
  • 4 łyżki rozpuszczonego masła
  • 2 szklanki mleka
  • odrobina tłuszczu do wysmarowania gofrownicy ( u mnie olej)
Rozgrzej gofrownicę zgodnie z instrukcją urządzenia. W średniej misce zmieszaj przesianą mąkę, proszek do pieczenia i sól. W drugiej ubijaj drewnianą łyżką żółtka z cukrem, aż masa nabierze jasnożółtej barwy (ja miksowałam). Dodaj ekstrakt, rozpuszczone masło i mleko do masy jajecznej i zmieszaj. Zmieszaj masę mokrą z suchą, na tyle by stała się gładka. W trzeciej misce ubij białka mikserem na sztywną pianę i delikatnie wmieszaj szpatułką do masy gofrowej. Delikatnie! Następnie natłuść formę na gofry i smaż zależnie od mocy gofrownicy około 2-3 minut aż do zezłocenia :) Podawaj gorące.

Smacznego! <3



Źródło: tu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz