piątek, 20 września 2013

Brownie malinowe

 Brownie. Nazwa równie apetyczna, jak i samo ciasto. Co jest w nim najlepsze? To niebo dla czekoladoholików - gdy się piecze, jego aromat rozprzestrzenia się po całym domu, a gdy trafia na talerzyk, jego intensywny, czekoladowy smak pozostaje na długo w pamięci. I jest to smak deserowej czekolady - w połączeniu z przypieczoną startą czekoladą na górze zdecydowanie przypomina mi Ferrero Rondnoir. Dodajmy do tego maliny, i czekoladoholiczka-ja pozostaje w pełni szczęścia.

BROWNIE MALINOWE 
(u mnie tortownica 18 cm, przy większych trzeba podwoić proporcje)
[źródło: Moja Kuchnia]
  • tabliczka gorzkiej czekolady - 100 g
  • pół tabliczki mlecznej czekolady - 50 g
  • 2 małe jajka
  • 110 g masła
  • ćwierć łyżeczki esencji waniliowej
  • 130 g cukru
  • 65 g mąki pszennej
  • odrobina soli
  • garść malin
Zatrzyj na tarce o drobnych oczkach pół tabliczki gorzkiej czekolady. Resztę (po pół tabliczki gorzkiej i mlecznej) rozpuść razem z masłem, nie pozwól by zaczęła wrzeć.
Ubij jajka, cukier i wanilię, by masa stała się puszysta. Potem - dodaj lekko ostudzoną masę czekoladową.
Następnie dodaj przesianą mąkę i sól, mieszając delikatnie drewnianą łyżką.
Wmieszaj do masy garść malin, zmieszaj. Wlej powstałą masę do formy do pieczenia, posyp startą czekoladą z lodówki.
Piecz ok 35 minut w temperaturze 160 stopni.
Najważniejsze jest, żeby na zewnątrz brownie była skorupka, ale środek był lekko zakalcowaty :)
Ja zgodnie z radą autorki najpierw włożyłam do lodówki na parę godzin.

Pamiętajcie, że posypana czekolada stworzy dosyć twardą skorupkę. :) Ja chyba ze względu na to następnym razem pozostałe 50 g gorzkiej czekolady zużyję na fantazyjną polewę :)
 ACH, I WAŻNE! Polecam jeść na ciepło z gałką lodów waniliowych/śmietankowych. Mniam mniam! :)






czwartek, 12 września 2013

Gofry belgijskie


Nastały trudne chwile... Wymagające zatrzymania się, i przemyślenia kilku spraw. Odbierają chęć siedzenia w kuchni zbyt długo, pieczenia ciast i gotowania. Stąd sięgam do tego, co było kiedyś. A był to spontaniczny krok - miałam ogromną ochotę na gofry! I znalazłam; tak oto powstały przepyszne, delikatne gofry, tak dobre, że aż uzależniają! Z braku dodatków zjadłam z plastrami ananasa:


KLASYCZNE GOFRY BELGIJSKIE
(wszelkie defekty zdjęć i efektów smażenia wynikają z niedoskonałości mojej gofrownicy i aparatu fotograficznego)
  • 2 szklanki mąki tortowej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki soli
  • 4 duże jajka, oddzielnie żółtka i białka
  • 2 łyżki cukru
  • pół łyżeczki ekstraktu waniliowego
  • 4 łyżki rozpuszczonego masła
  • 2 szklanki mleka
  • odrobina tłuszczu do wysmarowania gofrownicy ( u mnie olej)
Rozgrzej gofrownicę zgodnie z instrukcją urządzenia. W średniej misce zmieszaj przesianą mąkę, proszek do pieczenia i sól. W drugiej ubijaj drewnianą łyżką żółtka z cukrem, aż masa nabierze jasnożółtej barwy (ja miksowałam). Dodaj ekstrakt, rozpuszczone masło i mleko do masy jajecznej i zmieszaj. Zmieszaj masę mokrą z suchą, na tyle by stała się gładka. W trzeciej misce ubij białka mikserem na sztywną pianę i delikatnie wmieszaj szpatułką do masy gofrowej. Delikatnie! Następnie natłuść formę na gofry i smaż zależnie od mocy gofrownicy około 2-3 minut aż do zezłocenia :) Podawaj gorące.

Smacznego! <3



Źródło: tu

niedziela, 8 września 2013

Śliwkowe ciasto jogurtowe



Powrót do domu... Piękna rzecz. Nawet, gdy tylko na dwie doby. Choć tak krótki pobyt, niemożliwym jest wyjechać bez upieczenia ciasta! :-) Tym razem padło na śliwkowe. Sięgnęłam do Nakrytego Stoliczka:

CIASTO JOGURTOWE ZE ŚLIWKAMI

360 g mąki
200 g cukru
1 cukier wanilinowy
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/3 szklanki oleju
2 jajka
1 szklanka jogurtu naturalnego
śliwki na wierzch ( u mnie z 20)

Masa sucha: zmieszaj przesianą mąkę, proszek do pieczenia z dwoma cukrami
Masa mokra: trzepaczką zmieszaj olej z jajkami, następnie dodaj jogurt naturalny

Wsyp suchą do mokrej; powstanie gęsta masa. Nałóż do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy 26 cm, ułóż na cieście połówki umytych i wydrylowanych śliwek, następnie piecz ok 40 minut w 180 stopniach (co do zasady - po prostu do suchego patyczka). 

Autorka posypała cukrem pudrem - u mnie ulubiony dodatek do ciast śliwkowych to lukier :-)

Smacznego! ;> 





niedziela, 1 września 2013

Aromatyczny KETCHUP!


Zaczęło się od nadmiaru pomidorów. Rosła sobie z początku niepozorna górka w kuchni, aż nadeszła chwila na decyzję - tak oto powstał pomysł -ketchup! Sięgnęłam po pewne źródło - kuchnia w zieleni :) Nie dodałam goździków, za to sypnęłam hojnie ziołami prowansalskimi i przyprawą chilli. Efekt jest nie-do-opisania! Nie można porównać kupnych z domowym słoiczkiem pomidorowej pyszności. Można go jeść nawet prosto ze słoika, tak znakomity ma smak :) Ja lubię bardzo gęsty, stąd wyszedł tylko 1 słoik, ale z podanych proporcji powinny wyjść oficjalnie 2 słoiczki :)
Składniki cytuję za autorką (z moimi drobnymi zmianami):

DOMOWY KETCHUP
  • 1,5 kg pomidorów
  • 1/3 szklanki cukru
  • 1/8 szklanki octu
  • 4 liście laurowe
  • 5 kuleczek ziela angielskiego
  • łyżeczka ostrej papryki
  • łyżeczka słodkiej papryki
  • łyżeczka przyprawy chilli
  • łyżeczka soli
  • 1 duża cebula lub 2 średnie
  • do smaku świeżo zmielony pieprz
  • 2 ząbki czosnku
  • dwie łyżeczki ziół prowansalskich
1.Pokrój pomidory w ćwiartki, i wrzuć je do dużego garnka.
2. Dodaj cukier, ocet, przyprawy, posiekaną cebulę i czosnek.
3.Gotuj na wolnym ogniu aż do zmięknięcia cebuli i rozpadnięcia pomidorów.
4.Zdejmij z ognia, przetrzyj powstały wywar przez sitko; od razu wyrzuć kuleczki ziela angielskiego i liście laurowe.
5.Przetarty wywar gotuj aż do zgęstnienia (autorka gotowała na wolnym ogniu, ja byłam bardziej niecierpliwa i zagotowałam, żeby szybciej wyparowała zbędna woda :) Ostrzegam, że ilość płynu baaardzo się zredukuje :)

A teraz mamina metoda na pasteryzację, jeśli nie chce się spożyć od razu po zrobieniu i trzymać w lodówce, a w spiżarni na czarną godzinę:

po ostudzeniu słoika dnem do góry na ściereczce, włóż słoik do garnka, zalej wodą (moja Mama kładzie ręczniczek pod słoik do garnka :) ), i zagotuj wodę, i gotuj 20 minut.

Smacznego! :)



sobota, 17 sierpnia 2013

FISH-burger


Muszę, po prostu muszę się tym z Wami podzielić! :) Pyszne małe odkrycie moje i A. - piątkowy obiad jak się patrzy, zdrowy i pożywny. Proszę Państwa, oto FISHBURGER!

A jak tę pychotkę zrobić?

FISHBURGER (na dwie sztuki)

  • 2 bułki (polecam pełnoziarniste dla zdrowia, tutaj były poznańskie)
  • 1 duży pomidor
  • 1 ogórek konserwowy
  • garść mieszanki sałat
  • ketchup
  • musztarda ognista
  • 2 kostki mintaja
  • przyprawa do ryb
  • zioła prowansalskie
  • łyżka oliwy
  • sól, pieprz
RYBA - kawałeczki mintaja obtaczam lekko w oliwie i posypuję obficie przyprawą do ryb, pieprzem, ziołami, dodaję odrobinę soli i kładę na kawałku folii aluminiowej, który składam w pakuneczek (dzięki temu będzie się dusiła we własnym sosie, zachowa aromat) i piekę ok 15-20 minut w piekarniku nagrzanym na temperaturę ok. 180 stopni.


BUŁKI - Gdy rybka nam się piecze, przekrajamy bułeczki, dajemy ketchup, musztardę, sałatę, pokrojone w plastry pomidora i ogórka - dodatki zależnie od upodobań :)

Upieczonego mintaja wyciągamy z foliowego pakunku, kładziemy na sałacie, polewamy odrobiną sosu, który powstał w czasie pieczenia, i JEMY!

... a na koniec witamy nowego mieszkańca - brata Gustawa, Leopolda(z tyłu)  :D

środa, 7 sierpnia 2013

Nuggetsy Nigelli Lawson


Upieczone podczas wakacji w domu, gdy reszta rodziny radośnie smażyła się na plaży... :)
Przepis zaczerpnięty od Edyty, u mnie wersja pikantna:

NUGGETSY NIGELLI LAWSON
  • podwójna pierś z kurczaka 
  • paczka słonych krakersów (u mnie połowa zeszła)
  • maślanka lub jogurt naturalny (u mnie maślanka)
  • przyprawa pikantna do kurczaka
  • przyprawa do gyrosa
  • papryka słodka i ostra
  • przyprawa chilli
  • sól, pieprz
Pokrój pierś z kurczaka w dużą kostkę. Wlej do miseczki maślanką (jogurt), wysyp sporo przyprawy, zmieszaj. Włóż kawałeczki kurczaka i zmieszaj. Przykryj, włóż na kilka godzin do lodówki, by się 'przegryzło'.
Krakersy zmiel w blenderze na pył, wsyp do głębokiego talerza. 
Kawałeczki kurczaka obtocz w przyprawach i wyłóż na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia (ja włożyłam do naczynia żaroodpornego). Piecz w nagrzanym do 200 stopni piekarniku 20-25 minut.
Bon appetit! 

Ja podałam nuggetsy z ketchupem, zajadając je z sałatką z pomidorami i cebulką :)

niedziela, 4 sierpnia 2013

Penne al tonno

... czyli rurki z tuńczykiem ;D
Powrót do domu, na dłużej, po tylu tygodniach - coś pięknego. Rodzina, ukochany psiak, dom. I... magiczny zestaw wszystkich przypraw w maminej szafce :) Skorzystałam, i zrobiłam aromatyczny obiad. Tak oto powstało penne al tonno:

MAKARON Z TUŃCZYKIEM
(na 3 osoby)
  • 250 g makaronu rurki (u mnie pełnoziarnista Lubella)
  • Puszka tuńczyka w wodzie
  • Średnia cebula
  • Puszka pomidorów
  • 3 miękkie pomidory
  • Oliwa
  • Zioła prowansalskie
  • Bazylia
  • Oregano
  • Papryka
  • Natka pietruszki
  • Sól, pieprz
  • Starty żółty ser
Na oliwie podsmaż pokrojoną cebulę, gdy się zeszkli, dodaj puszkę pomidorów, rozdrobnij je. Następnie dodaj kawałeczki pomidorów oczyszczonych ze skórki (wystarczy je przedtem sparzyć) i również rozdrobnij. Gdy pomidory już całkiem zmiękną i nadmiar wody odparuje, dodaj tuńczyka odcedzonego z wody. Wtedy zacznij przyprawianie - ja zawsze sypię hojnie :) Natkę pietruszki w malutkich kawałeczkach daję na końcu i mieszam. Żółty ser posypany na sos przed samym podaniem sprawi, że sos nabierze ciekawszego smaku i będzie ładnie się "ciągnął".

Makaron ugotuj według przepisu :)

Bon appetit!





środa, 31 lipca 2013

Sernik ZŁOTA ROSA

Podobno na rozpoczęcie i zakończenie praktyk zwyczajem jest przynieść ciasto... No cóż, uznałam, że  czas, bym zastosowała się do tego zwyczaju; postanowiłam upiec to, co zachwyciło mnie na dwóch zeszłorocznych weselach w rodzinie - sernik z rosą! Przyznaję szczerze, to jest chyba ciasto, którego się NIE DA ZEPSUĆ! :) Zrobiłam chyba wszystko w nieprzychylnych warunkach, co mogłoby zepsuć każde inne ciasto. Nie miałam kontaktu w kuchni, by podłączyć mikser, serek z Jogobelli miał rzadką konsystencję, mieszkanie było tak gorące, że trudno było ubić pianę... Mogłabym tak wymieniać i wymieniać. A JEDNAK - rano spróbowałam, i zarówno ta pyszna skorupka na górze (częściowo zroszona), jak i (choć trochę miękka przez serek) masa serowa smaczna, i kruchy spód dobry!

Ale nic, nie ma co tu plotkować, trzeba podać, skąd ten mały cukierniczy cud:

SERNIK ZŁOTA ROSA (połowa oryginalnej porcji - tortownica 22 cm)

Znakomity przepis z MojeTworyPrzetwory:

KRUCHE CIASTO
  • 150 g mąki
  • 50 g masła
  • 50 g cukru pudru
  • 2 żółtka
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
MASA SEROWA
  • 0,5 kg sera
  • 2 jajka
  • 0,5 szklanki cukru
  • 1/2 budyniu
  • 0,5 łyżki cukru waniliowego
  • 1 szklanka mleka
  • połowa soku z 1/2 cytryny
  • 1/4 szklanki oleju
BEZA
  • 3 białka
  • lekko ponad połowa szklanki cukru pudru

Przygotowanie:
  • KRUCHE CIASTO: Szybko zagnieć w misce ciasto z podanych składników, dno tortownicy wyłóż papierem do pieczenia (ja z braku papieru dałam folię aluminiową), upiecz ok. kwadrans w 180 stopniach;
  • MASA SEROWA: Zmiksuj ser z dwoma rodzajami cukru, zmiksuj na gładką masę; dodawaj po 1 jajku (pół minuty na każde), potem wmiksuj proszek budyniowy i sok z cytryny, na końcu zaś dodaj olej, a potem mleko;
  • Wylej masę serową na podpieczony kruchy spód, piecz w 160 stopniach ok godziny; pamiętaj, by 10 minut przed końcem pieczenia zająć się bezą;
  • BEZA: Ubij białka z cukrem pudrem, i pianę nałóż na wyciągnięty z piekarnika sernik; wstaw na 15-20 minut, pozwól pianie nabrać złotego koloru :)
  • Po tym czasie zostaw ciasto w uchylonym piekarniku ok. pół godzinki, następnie zostaw je poza piekarnikiem, by ostygło - w tym czasie zacznie się pojawiać "złota rosa";
  • Gdy ostygnie - włóż do lodówki na caaałą noc!
Wiem, że nie raz jeszcze je upiekę. Na stałe do księgi z przepisami... :)


niedziela, 9 czerwca 2013

Sałatka z kurczakiem


Znów sałatkowo.

Inspirowane mocno (acz nie do końca) przepisem z Kulinarnych Przebojów:

SAŁATKA Z KURCZAKIEM
  • Połówka sałaty lodowej
  • Żółta papryka
  • Pierś z kurczaka
  • Oliwa z oliwek
  • Przyprawy różnej maści (u nas przyprawa do gyrosa, zioła prowansalskie, bazylia, oregano)
  • 4 małe pomidory
W oryginale był sos miodowo-musztardowy, my zamiast niego zrobiliśmy sos włoski :)

Pierś z kurczaka pokrój na małe kawałeczki, natłuść oliwą i obtocz w przyprawach. Odstaw na chwilę, w tym czasie pokrój sałatę, paprykę, pomidory. Zrób sos - wg własnego przepisu albo kupny, zależnie od czasu i chęci. Następnie podsmaż kurczaka, i dołóż do sałatki!

Smacznego! :) Na świeżo z gorącym kurczakiem najlepsze.


sobota, 1 czerwca 2013

Truskawkowo-bananowo-kakaowo

Każdy powrót do domu niesie ze sobą niepohamowaną radość... Spokój, odpoczynek, rodzina - to właśnie składniki owego szczęścia. Ale i wzrasta chęć na gotowanie i pieczenie, i pichcenie małe i duże!

To jest bardzo prosty deser :) Zjedzony razem z ciastem jogurtowym w wersji kakaowej.

DESER OWOCOWY

2 banany
kilka dużych truskawek
2 brzoskwinie
starta biała/gorzka czekolada do posypania

opcjonalnie: cukier do smaku

Na dół dałam rozgniecione banany, na to brzoskwinie, a na górę truskawki, posypane białą czekoladą :)


KAKAOWE CIASTO JOGURTOWE (tortownica 26 cm)
(u mamy w notesie, zapewne z internetu, ale źródła dokładnie nie znam)

1 kubeczek jogurtu naturalnego
3 kubeczki mąki - 2 łyżki (zamiast tego kakao)
2 kubeczki cukru
3 jajka
1 łyżeczka cukru waniliowego
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
kubeczek oleju

Zmiksować króciutko aż do połączenia składników, następnie piec ok 30 minut w temp. 180 stopni.

Życzę miłego popołudnia i pozdrawiam wszystkich gotujących ;>

środa, 1 maja 2013

Ekspresowa sałatka


Nareszcie! Po miesiącu wróciłam do domu, i napawam się każdym jego kątem. Tym w którym stoi ukochane łóżko, i tym, w którym są wszelakie dobra kuchenne jakich do szczęścia potrzeba. I z tej oto przyczyny a) śpię niepomiernie długo, b) zaczynam gotować znów ;D

Zatem - do dzieła! Dziś w menu z pieczonym na grillu filetem z dorsza SAŁATKA! Gdzieś w lodówce czekała pokrojona sałata lodowa, rzodkiewki, ser feta... Pod ręką pomidory, sos sałatkowy, kukurydza i ogórki. Czego chcieć więcej?

SAŁATKA Z POMIDORAMI I FETĄ (3-4 osobowa porcja na 1 obiad)

  • pół główki sałaty lodowej
  • pół kostki sera feta
  • kilka rzodkiewek
  • 4 małe pomidory
  • 2 ogórki  (użyłam domowych małosolnych, co dodało tylko smaku)
  • pół puszki kukurydzy
  • Sos: saszetka "sos włoski" (rozrabiany z olejem i wodą)
Pokrój sałatę, lekko rozgnieć rękami by puściła sok (porada wprost od mamy :)), pokrój pomidory, rzodkiewki i ogórki. Zmieszaj, dodaj kukurydzę. Saszetkę przypraw "sos włoski" zmieszaj z 3 łyżkami wody i 3 łyźkami oleju, dodaj sos do mieszanki warzyw. Na końcu, przed podaniem, dodaj pokrojoną w kostkę fetę i delikatnie zmieszaj.

SMACZNEGO!



P.S. Oto i zdjęcie misiowego współautora, Gustawa, który myślami wspierał mnie przy robieniu sałatki ;)


sobota, 30 marca 2013

Muffiny na Wielkanoc:)


Niestety Gustaw nie mógł dołączyć do ekipy gotująco-piekącej, gdyż pilnuje porządku w mieszkaniu, ale i tak pojawią się tutaj muffiny. Oparte na przepisie z Samych dobrych rzeczy, wzbogacone skromnym dodatkiem kakao, polewy czekoladowej i orzechów, stoją dumnie na wielkanocnym stole :)

Muffinki waniliowe
na 12 sztuk
Składniki:
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 szklanki cukru
1 łyżeczka cukru wanilinowego
1 szklanka mleka
100 g roztopionego masła dobrej jakości
2 jajka
*** + łyżka kakao do ciemnej masy - O.

Polewa
tabliczka mlecznej czekolady
garść orzechów włoskich

Przygotowanie:
W dużej misce połączyć ze sobą suche składniki, w nieco mniejszej mokre. Suche wymieszać z mokrymi. [Tutaj podzieliłam na pół masy, do jednej dodałam łyżkę kakao. - O. ]Nałożyć ciasto do foremek do 2/3 wysokości foremki. Piec 20-25 min w temperaturze 200'C. Po wyjęciu z pieca przełożyć po jakieś 5 minutach na kratkę by spokojnie wystygły.

Polewa: rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej, nałożyć na babeczki, posypać pokruszonymi orzechami :) Ja dodałam odrobiny masła do rozpuszczanej czekolady :)

Smacznego!




wtorek, 5 marca 2013

Sałatka z jajkiem sadzonym

Przede wszystkim chciałabym przedstawić nowego współautora bloga, wdzięczną postać - pluszowego misia polarnego Gustawa, którego dostałam w prezencie! Będzie on obecny przy wszelkich procesach twórczych jakie dopadają mnie w kuchni:) I dołoży do wszystkiego wiele swojego pluszowego uroku! :)

Powrót do domku po spotkaniu studentów i nie-studentów z Szymonem Hołownią i tylko jedna myśl w głowie - "SAŁATKA!". Z wielkiego głodu robiona bardzo na szybko, ale równie smaczna.  Zainspirowana mocno listą składników z Kolorowej Kuchni, ale proporcje pozmieniałam. Tak oto prezentuje się w składzie i wykonaniu:

Dla jednej mocno wygłodniałej osoby:
Sałatka
  • pół opakowania 'mix sałat' (ok 100g)
  • 1 mały pomidor
  • 2 małe ogórki- korniszony
  • 1/4 cebuli (u mnie z braku laku była zwykła, ale gdybym miała, użyłabym czerwonej)
  • 1 jajko
Tosty:
  • kromka pieczywa (u mnie żytnie)
  • obrany ząbek czosnku
  • oliwa z oliwek
Dressing:
  • Saszetka "sos włoski" 
  • 3 łyżki oliwy
  • 3 łyżki wody
  • pieprz
  • *Po oryginalny dressing odsyłam do źródła :)*

Wykonanie:
  1. Podsmaż pokrojone kawałki chleba na patelni, zapiecz w tosterze albo w piekarniku po posmarowaniu uprzednio oliwą, jeszcze ciepłe natrzyj czosnkiem.
  2. Składniki na dressing zmieszaj.
  3. Nałóż sałatę do miski, dodaj pokrojonego w kostkę pomidora, ogórka pokrojonego w półplasterki i cebulę posiekaną w cienkie pióra
  4. Posyp grzankami i polej całość sosem, zmieszaj i odczekaj 10-15 minut.
  5. Wbij jajko na rozgrzaną i lekko natłuszczoną patelnię, smaż aż białko się zetnie i nałóż na sałatkę!
Życzę smacznego !
Dziękuję autorce bloga Kolorowa Kuchnia za pyszną inspirację!:)

 

poniedziałek, 18 lutego 2013

Mniamuśne nuggetsy


Studenckie ferie w domu, domku, domeczku... dlaczego trwacie tak krótko?! Złośliwe śnieżyce. I inne takie rzeczy jak pierwsze zajęcia na ósmą. 
Ale nic to, gdy choć raz jeden mogę poszperać w domowych szafkach i znaleźć feerię barw przypraw, i wszystko co trzeba, by zrobić pyszny obiad :)
Wczoraj nie starczyło mi weny, by tę pierś z kurczaka potraktować jak trzeba, ale dziś nadrabiam zaległości - oto, Panie i Panowie, NUGGETSY! Myślę, że jedno z najbardziej apetycznych słów, jakimi można określić kurczaka.

A jak je przyrządzić? 

Skład (inspirowany mocno blogiem "W kuchni Aganiok"): (1 duża porcja)

  • 1 pierś z kurczaka
  • 1 małe jajko
  • łyżka mleka
  • pół szklanki rozgniecionych płatków kukurydzianych
  • pół łyżeczki papryki ostrej
  • sól, pieprz
+ przyprawa do kurczaka pikantnego i "kurczak złocisty"

Pokrój pierś z kurczaka w średnie kawałki, posól i popieprz :D. W jednej miseczce rozbij jajko i rozmieszaj je z mlekiem, w drugiej rozmieszaj rozgniecione (ja rozgniotłam je tłuczkiem na malusieńkie kawałeczki) płatki kukurydziane, paprykę i inne przyprawy. Kawałki kurczaka zanurz w jajku, potem w płatkach.
Piecz w temp 200 stopni - ja miałam duże kawałki, wyszło mi 25 minut pieczenia, przy mniejszych będzie z 15 :) Co by nie było, te dwa kawałeczki nie są spalone - po prostu mocno obtoczyłam je w papryce :)

PLUS -> dodatek sałatkowy, zwany zgodnie z nazewnictwem z bloga Gotuj z Misiem "carpaccio"... czyli CAPRESE w wersji cieniutko pokrojonej :) U mnie pół kulki mozzarelli, pół średniego pomidorka, łyżeczka oliwy i suszona bazylia.


Jako dodatek był ketchup, ale myślę, że sos czosnkowy byłby jeszcze lepszy :)

Smacznego! ^^

niedziela, 3 lutego 2013

Budyń waniliowy!


Pokonując kolejne strony Prawa wyznaniowego, odpływam myślami - co by tu zrobić na deser? I oto wyłania się pomysł - budyń waniliowy! Ale nie ten kupny, z torebki, z "regulatorami kwasowości", "glutaminianami sodu", "E330" i tym podobnymi cudeńkami. D-o-m-o-w-y! Jako, iż niezbyt mam tu dostęp do w miarę niedrogiej wanilii - z cukrem waniliowym.
Zrobiłam jedną porcję i połączyłam ją z kiwi dla przełamania słodkości, ale następnym razem chyba dodam duuużo wiórków czekoladowych ;-)

Przepis częściowo zaczerpnięty z Feed me better:

DOMOWY BUDYŃ WANILIOWY
przepis na 2 porcje
2 szklanki mleka
1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki cukru (ja dałam waniliowy)
łyżeczka ekstraktu waniliowego (pominęłam)
1/2 łyżeczki masła
Zagotuj w rondelku/garnuszku 1,5 szklanki mleka z masłem i cukrem. Jednocześnie zmieszaj 0,5 szklanki z mąką ziemniaczaną. Gdy mleko z cukrem się zagotuje - dolej mleko z mąką i gotuj, mieszając, aż zgęstnieje. Zdejmij z ognia i nalej do miseczki:)
Jako dodatki polecam: owoce, bitą śmietanę, czekoladę i dżem :D

Pachnie tak niesamowicie, jak masa karpatkowa... coś pięknego !

   
 BON APPETIT!

 

wtorek, 1 stycznia 2013

Smoothie witaminowe!


Smoothie... to słowo brzmi tak miękko, że idealnie oddaje naturę tego pysznego koktajlu. Zblendowane owoce o płynnej konsystencji to nie tylko orzeźwiający napój, ale i bomba witaminowa:) Zwłaszcza teraz, gdy tak łatwo o przeziębienie, a co rusz katar łapie wszystkich wokół, przyda się odrobina naturalnej odporności.

Nie mówiąc już o tym, że po sylwestrowej zabawie, jedzeniu góry przysmaków, z przyjemnością można wypić lekki owocowy koktajl.

Jak zwykle, menu oparte na zawartości kuchni, czyli "co zostało w koszyku z owocami".

SMOOTHIE WITAMINOWE (porcja na 2 małe porcje lub 1 większą)

  • 1 duży banan
  • 2 kiwi
  • mandarynka
Kawałeczki obranego banana, i obranych ze skórki kiwi wrzucam do blendera. Dorzucam oczyszczone z przezroczystej skórki kawałeczki mandarynki i miksuję aż do uzyskania gładkiej konsystencji. Nalewam do kieliszków, przyozdabiam - w tym wypadku czekoladową posypką. I - zajadam!
Smacznego ;D
 A w wypadku konsumpcji w pojedynkę - dlaczegóż by nie przy książce? Przeglądając półki z książkami, natknęłam się na "Dziennik Bridget Jones". Perypetie Bridget zawsze sprawiają, że czytelnik się uśmiechnie - jak tu nie spojrzeć pobłażliwie, gdy w kostiumie króliczka pojawia się na poważnym wieczorze u znajomych, gdy gotuje niebieską zupę i zalicza zabawną przygodę, pracując w telewizji? :)) Idealny przepis na lekki wieczór!