Po długiej przerwie kucharzenie is back! I owocem działań i poszukiwań jest to dzieło, zaczerpnięte stąd.
W oryginale nazwano je spaghetti Ojca Chrzestnego, ja uznam 100% oryginału, czyli fakt iż w filmie Francisa Forda Coppoli przepis podaje Clemenza (caporegime u Dona Corleone) -
SPAGHETTI CLEMENZY:
Składniki na 2-3 osoby:
- oliwa z oliwek
- czosnek (2 ząbki)
- przecier pomidorowy ( myślę, że najlepiej dać na oko :) u nas były domowe ze słoika)
- kiełbasa ( u nas domowa wędzona :))
- klopsiki ( u nas ok. 120 g mięsa mielonego)
- odrobina czerwonego wina (u nas z kieliszek)
- cukier (jakieś 2 łyżeczki)
- pół opakowania spaghetti
Makaron gotujemy według przepisu na opakowaniu na al dente.
Czosnek siekamy na drobno, kiełbasę obieramy ze skórki i kroimy w półplasterki. Podgrzewamy odrobinę oliwy z oliwek, wrzucamy czosnek i podsmażamy. Do niego wrzucamy przecier pomidorowy cały czas mieszając, aby nam nie przywarł do patelni. Do tego wrzucamy pokrojoną kiełbasę i mięso mielone, mieszamy, aby mięso mielone nam się ładnie połączyło z sosem. Podlewamy odrobinę winem - u mnie tak z pół kieliszka. Dodajemy około 2 łyżeczki cukru. Podgrzewamy całość .
Nie chcąc jednak odchodzić od oryginalnego przepisu podanego przez Clemenzę w 'Ojcu Chrzestnym' (tło 'historyczne' tejże potrawy w podanym wyżej linku) - nie dałam startego sera na górę, i nic nie stracilam, ponieważ całość była obłędnie pyszna ! :) I potrafi naprawdę porządnie najeść bądź co bądź wiecznie głodnego studenta...
Standardowe, pyszne danie ;)
OdpowiedzUsuń