środa, 27 lipca 2011

Rafaello na biszkoptach


Tym razem zupełny wymysł, płynący z chęci wykorzystania włoskich ladyfingers :). Niestety osobiście biszkopty podłużne Savoiardi niezbyt mi podeszły, ale do samego rafaello pasowały... Sam koncept jest prosty:
  • 2 budynie kokosowe (waniliowe/śmietankowe)
  • 1 l mleka
  • 4 łyżki cukru
  • 1 op. cukru waniliowego
  • 250 g miękkiego masła
  • 200 g biszkoptów podłużnych
  • wiórki kokosowe
Cała sprawa wygląda tak: wystarczy podgrzać 3 szkl. mleka z cukrami, dodać rozrobione w 1 szkl 2 budynie, zagotować gęsty budyń. Gdy wystygnie - utrzeć masło do białości, potem dodawać po łyżce budyniu. Następnie do tortownicy o szerokości 22 cm nakładać najpierw biszkopty, potem warstwę kremu, itd. Natomiast na samą górę - najpierw przyrumienić na patelni wiórki kokosowe, potem posypać nimi wierzch ciasta. Na końcu - wstawić do lodówki na parę godzin :)
Efekt jest baaardzo kremowy, delikatny, smak charakterystyczny dla biszkoptów łączy się ze smakiem kremu. Smacznego! :)

8 komentarzy:

  1. cześć, zostałaś nominowana przeze mnie do One love blog award. Więcej info u mnie: http://lekko-i-zdrowo.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award-muffinki-z.html

    a ciacho wygląda obłędnie, może jutro zrobię sobie na urodziny? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobne do tiramisu jeśli chodzi o kolejność składania ;-) Ciekawi mnie ten smak, to chyba coś w rodzaju masy budyniowej?

    OdpowiedzUsuń
  3. to ja sie wpraszam na to pyszne ciacho:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ojojoj ale fajne ciacho i dla niecierpliwych w sam raz

    OdpowiedzUsuń
  5. Kubełek Smakowy, tak, to masa budyniowa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny blog,bede wpadać częściej,pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Apetyczne to :) i kokosowe, a ja bardzo lubię kokos :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepis super... jednak na przyszłość z uwagi na to że jestem facetem napisz proszę że budyń musi być zimny a nie tylko ostudzony zanim trafi do masła :). Nie napisałaś czy budynie były słodzone czy nie, na szczęście nie lubię słodkiego (moje nie były). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń